16 listopada br. podczas III Konferencji Ministerialnej na rzecz wolności religii lub przekonań nieliczni zagraniczni politycy, a w tym Sekretarz Stanu USA Mike Pompeo, naginając fakty i zamieniając biel w czerń, otwarcie atakowali i szkalowali wolność religijną w Chinach, wobec czego wyrażamy stanowczy sprzeciw.
Ludność wszystkich grup etnicznych w Chinach zgodnie z prawem korzysta z pełnej wolności wyznania i religii. W Chinach jest prawie 200 mln wyznawców różnych religii (obecnie jest 5.5 tys. zarejestrowanych organizacji religijnych), którym służy ponad 380 tys. duchownych w 140 tys. zarejestrowanych miejscach kultu religijnego. Fakty są więc oczywiste dla wszystkich i nikt nie może ich podważyć, a tym bardziej zniekształcać.
Martwi natomiast sytuacja mniejszości religijnych pochodzących z różnych grup etnicznych w Stanach Zjednoczonych, gdzie od wielu lat istnieje systemowy problem dyskryminacji na tle rasowym. Badania Instytutu Gallupa i Centrum Badawczego Pew wykazały, że 75% amerykańskich muzułmanów doznało poważnej dyskryminacji na tle religijnym ze strony amerykańskiego społeczeństwa. Wzywamy więc tych nielicznych zagranicznych polityków, a w tym USA, by bardziej przyjrzeli się sytuacji na własnym podwórku i zaprzestali powoływania się na problemy religijne po to, by ingerować w wewnętrzne sprawy innych państw. Sugerujemy również, by inne państwa nie zgadzały się na wykorzystywanie ich jako pionków w grze prowadzonej przez Stany Zjednoczone.